Po pobycie w górach lecimy na południe pozwiedzać wyspiarską część Tajlandii. Na lotnisko jedziemy taksówką ok 150 Battów.
LOT:
- lot realizujemy liniami Royal Thai (Bardzo przyzwoite)
- posiłek na pokładzie
- podróż trwa godzinę a nie dwa dni jakby trwało to pociągiem lub autobusem
- bilet nie jest najtańszy 450 PLN/os, ale oszczędza bardzo dużo czasu jeżeli chcecie w krótkim czasie przedostać się z północy na samo południe
Po przylocie jedziemy autobusem do Phuket City - 80 Battów
Kierowca wysadza nas nim wiedziemy do centrum i pokazuje miejsce gdzie zatrzymuje się autobus dla miejscowych. Za ok 30 Battów jedziemy na Patong Beach- najsłynniejszą, najgłośniejszą plażę na Phukett. Bardzo dużo ludzi, głośno i bez szczególnej atmosfery. Zostajemy jeden dzień żeby zobaczyć trochę Phuket, poopalać się i pobawić. Następnego dnia rezerwujemy wyprawę do Parku Narodowego Similan.
ROZRYWWKI:
- gówne ulice Patong i Bangla Rd
- club lime i banana club całkiem ciekawe
- z tyłu za lokalami go go na Bangla Rd można znaleźć też bardzo fajny reggae bar z bardzo pozytywną atmosferę
- ceny diametralnie się zmieniają
- stosunkowo drogo
NOCLEGI:
Sporo niedrogich gueshousów. My spaliśmy w "PL Guesthouse"- 1000 Battów za pokój. Ekstra wszystko nowe, ale i tak drożej niż w Bangkoku, albo na wyspach.
WYCIECZKI:
Jeżeli chcecie zarezerwować jakąś wycieczke idźcie do większej agencji turystycznej np na Bangla Rd, nie kupujcie w przydrożnych straganach.
- wycieczka 3 dni na Similan Islands kosztuje 6000 Battów z transportem do portu, przepłynięciem speed boat 70 km do wysp, 2 noclegi w namiocie, 3 posiłki dziennie z przepysznym jedzeniem (ryby, krewetki, napoje w cenie), z wycieczkami codziennie na najpiękniejsze rafy świata z przewodnikiem.
Poza tą wycieczką jest mnóstwo innych propozycji, ale miejsce w które nas zabrali jest rajem na Ziemi!