Po calej nocy w pociagu jestesmy w Chiang Mai. Korzystamy z uslug BMP, agencji organizujacej trekking w polnocnej Tajlandii. Wyruszamy jutro z samego rana. Organizator trekkingu zapewnia przewodnika i transport w gory, a takze wyzywienie w trakcie wedrowki(przewodnik sam bedzie przyrzadzal dla nas posilki, liczymy na jego umiejetnosci kulinarne:) Spimy w hotelu organizatora- BMP Residence. Wyprawa bedzie obejmowala 8 osob. Niestety nie natrafilismy na rzadnych Polakow...
Chiang Mai jest dosc duzym miastem. Dla tych, ktorzy przywykli do tloku Bangkoku duzo spokojniejszym, ale rowniez zatloczonym. Dzisiaj wieczorem ruazmy na nocnyMarket, ktory polecamy wszystkim poszukiwaczom tajlandzkich skarbow! Jest tutaj duzo taniej niz w innych tajlandzkich miejscowosciach, a na targach mozna znalezc miejscowe rekodzielo.
Jezeli chodzi o atrakcje chiang Mai to poza slynnym nocnym marketem, mozemy polecic swiatynie Wat Chedi Luang, ktora robi wrazenie duzo bardziej oryginalnej niz te w Bangkoku, moze dlatego ze zostala znacznie zniszczona w wyniku trzesienia ziemi 400 lat temu i nie widac zeby ktos zmienial jej konstrukcje. Ludzie sa tutaj duzo bardziej serdeczni i nie odczuwa sie zeby mysleli o turystach wylacznie jak o zrodle dochodu.
W trakcie wedrownki nie bedziemy mieli dostepu do internetu, pozdrawiamy wszystkich zanteresowanych!